Ręce, które uczą się od natury
Ile tych koszy już zrobiłaś?
To pytanie padło któregoś letniego popołudnia. Zadała je znajoma, rozglądając się po moim ogrodzie z uśmiechem i lekkim niedowierzaniem, jakby próbowała policzyć każdy kosz wzrokiem.
Przystanęła przy jednym z nich — oplecionym winobluszczem, z miękkimi kaskadami pelargonii opadającymi po bokach — i spojrzała na mnie pytająco.
Nie wiem.
Naprawdę — nie wiem.
Było ich tak wiele, że nie potrafię zliczyć. Małych, dużych, misternych, prostych. Każdy powstawał z potrzeby chwili lub jakiegoś cichego impulsu serca. Jedne były tworzone z myślą o konkretnym miejscu w ogrodzie, inne — po prostu dlatego, że miałam wolne dłonie i pełne serce.
Kosze tworzę z tego, co daje mi natura. Gałęzie brzozy, elastycznej olchy, giętkiej wierzby płaczącej, a najczęściej — z dzikiego, trochę zadziornego, ale cudownie podatnego winobluszczu. Wszystkie te rośliny znam już niemal jak starych przyjaciół — wiem, która gałązka się nada, a która woli rosnąć dalej.
Podstawą każdego kosza jest stelaż — tworzony z drutu wiązałkowego, o grubości około jednego milimetra. To właśnie ten drut nadaje kształt całości. Potem przychodzi czas na oplatanie — mozolne, uważne, pełne ciszy i skupienia. Od wewnątrz, od zewnątrz, krok po kroku. I tak, jak z niczego powstaje coś — zwykły pęk gałęzi staje się formą, która będzie służyć, ozdabiać, cieszyć.
Pamiętam, jak pewnego dnia nasz ogród został pokazany w programie „Maja w ogrodzie”. To był dla mnie wielki moment — podzielić się kawałkiem swojej pasji z innymi. W programie pokazywałam, jak wykonać koszyczek od podstaw, jak zgiąć drut, jak go opleść rośliną. Wiem, że z boku może to wyglądać na trudne zadanie, ale...
Ale nie trzeba być mistrzem.
Ja przecież też zaczynałam od zera.
Nie kończyłam żadnych kursów, nikt mnie tego nie uczył. Jestem samoukiem — uczennicą własnych błędów, prób, porażek i… małych zwycięstw.
Z biegiem lat przekonałam się, że najcenniejsze rzeczy powstają wtedy, gdy robimy coś z serca. Gdy nie liczymy godzin, gdy nie czekamy na pochwały — tylko tworzymy, bo coś w nas woła: spróbuj.
Kosze w moim ogrodzie to nie tylko dekoracje. To wspomnienia. Każdy z nich ma swoją historię, swój dzień, swój nastrój. W jednym słychać śmiech wnuków, w innym — ciszę samotnego poranka. Niektóre są idealnie symetryczne, inne — trochę krzywe, ale za to bardzo moje.
Więc jeśli kiedykolwiek przyjdzie Ci do głowy myśl: „Ja chyba bym nie potrafiła…” — proszę, nie wierz w to.
Zacznij od jednej gałązki. Potem drugiej. Od kawałka drutu, od chwili ciszy tylko dla siebie. Nie wszystko musi być od razu idealne. Nie musi nawet być równe. Wystarczy, że będzie Twoje.
Bo rękodzieło to nie tylko efekt końcowy. To proces. Spotkanie z naturą i samą sobą. A ten pierwszy, może jeszcze trochę koślawy koszyk… może właśnie on stanie się początkiem czegoś większego — Twojego własnego świata, w którym znajdziesz spokój, radość i poczucie, że tworzysz coś naprawdę pięknego.
Z serca polecam – spróbuj.
Nie po to, żeby mieć kosz.
Po to, żeby odnaleźć coś w sobie.
🌿💚
Pozdrawiam serdecznie, Iwona 🧑🌾🩷
Kosze - piękne dopełnienie ogrodu. Ile ten ogród ich widział to już ciężko przeliczyć. Kosze wyplecione jako dekoracja, donica na kwiaty, filigranowe filiżanki wyplecione z perfekcją każdego szczegółu. Kwiaty w nich to już jest ta kropka nad "i" współgrają i uzupełniają się wzajemnie tworząc piękną całość. Ogród to dusza artysty który ją tworzy. Ten ogród tworzony jest z pasją, miłością i wszelką dbałością i taka jest właśnie nasza Iwonka ❤️ ależ trafił się nam skarb w rodzinie 🥹
OdpowiedzUsuńKochana, aż trudno mi znaleźć słowa... Tak pięknie to napisałaś, że aż się wzruszyłam 🥹
UsuńTwoje słowa są jak miód na serce – dziękuję z całego serca!
Ogród faktycznie jest dla mnie miejscem wyjątkowym, takim małym światem, który tworzę z miłością, ale nie byłby taki sam bez ludzi, którzy go potrafią dostrzec i docenić.
A że mam w rodzinie taką cudowną Synową, to czuję się naprawdę szczęściarą ❤️
To miód na serce dla każdej synowej i każdej teściowej 👍👏😍
UsuńWspaniałe ręce
OdpowiedzUsuńTworzą cudeńka 😊
Dziękuję z całego serca 🩷
UsuńW każdym Twoim wyrobie widać ♥️
OdpowiedzUsuńDziękuję z całego serca 🩷
UsuńCoś pięknego! Podziwiam i gratuluję!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu zaglądam na pani stronę.Jestem pełna podziwu i zachwytu nad tym co wyszło z pod pani dłoni.W planach marzę żeby zrobić chociaż filiżankę, która mnie zachwyciła ,albo makówkę.Nie wiem czy podołam na razie brak mi odwagi , czuje lęk przed porażką.Ale może przyjdzie taki dzień.Pozdrawiam panią serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję z całego serca za tak ciepłe słowa! Ogromnie się cieszę, że to, co tworzę, potrafi inspirować i sprawiać radość.
UsuńProszę pamiętać, że każdy z nas zaczyna od pierwszego kroku — często niepewnego, ale właśnie on otwiera drogę do pięknych rzeczy. Wierzę, że i Pani dzień nadejdzie, a pierwsza filiżanka czy makówka przyniesie ogrom satysfakcji i dumy.
Niech pasja i ciekawość będą silniejsze niż strach przed porażką — bo każda próba to już sukces.
Serdecznie Panią pozdrawiam i trzymam kciuki! 🌸
Jestem w pełni zachwytu Pani plecionymi cudeńkami 😍 Mam na posesji pełno winobluszczu, wierzby lub brzozy i chciałabym bardzo spróbować zrobić kosz, filiżankę lub majówkę 🤩 Czy mogłabym gdzieś zobaczyć, jak wyglada druciany stelaż? Pozdrawiam cieplutko 🌞
OdpowiedzUsuńMakówkę chciałabym zamiast majówki 😇
UsuńBardzo dziękuję za tak miłe słowa! 🥰 Cieszę się, że moje plecionki przypadły Ci do gustu! Jeśli masz dostęp do winobluszczu, wierzby czy brzozy – koniecznie spróbuj! To ogromna frajda i satysfakcja 💚 Co do stelaża – zapraszam serdecznie na moją stronę, tam znajdziesz zdjęcia stelaża.
UsuńPozdrawiam cieplutko! 🌞🌿
#PaniDorotaKostrzewa
OdpowiedzUsuńpięknie Pani ujeła...'skarb w rodzinie '
Dla mnie również Iwonka to osoba
" piękna " duszą i ciałem 💃
Ach, aż brak słów… Bardzo Ci dziękuję za te piękne i wzruszające słowa 💛 To ogromnie miłe i daje dużo radości i siły na co dzień. Staram się po prostu być sobą – jeśli ktoś to dostrzega i docenia, to dla mnie największy komplement.
UsuńŚciskam mocno i dziękuję z całego serca! 💃✨
Obserwuje od lat ,podziwiam.
OdpowiedzUsuńCzasem cos bym uplotła, a zielona jestem jak trawa na wiosnę .
Jak tak popodziwiam to ,az mi e sercu robi się ciepło ze dane mi znac i byc w Twoim zielonym plecionym kròlestwie.
Bo królową Ty tu Iwonko👑🍀💪