Posty

Wyświetlanie postów z sierpnia 14, 2025

Lipiec i sierpień — lato, które przyszło z czułością

Obraz
Nie chcę brzmieć jak ktoś, kto nie docenia codzienności… ale to lato jest inne. Dla mnie – wyjątkowe. Ciche. Ukojenie. Jakby natura, w swojej łagodności, wreszcie wyciągnęła do mnie rękę. Jeszcze niedawno obawiałam się tych miesięcy. Po przebytej radioterapii myślałam, że będę zmuszona ukrywać się w cieniu, trzymać z dala od słońca, które zwykle bywa bezlitosne. Przez długi czas żyłam z napięciem – gotowa do walki z upałami, ze zmęczeniem, z samą sobą. Tymczasem lipiec przyszedł inaczej. Nie z hukiem i żarem, lecz z miękkim światłem poranków i chłodnym oddechem wieczorów. Delikatnie, jakby wiedział, że potrzebuję łagodności. Mieszkam na zachodzie Polski – tu lato potrafi być brutalne. Ziemia pęka, zieleń więdnie, podlewanie staje się codziennym rytuałem. Czasem wręcz sportem ekstremalnym – zwłaszcza przy wężu ogrodowym, który, jak na złość, zawsze plącze się, jakby miał własne zdanie na temat kierunku podlewania. A jednak w tym roku... coś się zmieni...

Letnia opowieść spod wianka

Obraz
Kilka dni temu, w jedno z tych sierpniowych popołudni, które pachną zbożem, słońcem i wspomnieniami dzieciństwa, usiadłam w mojej pracowni, by stworzyć kolejny wianek – tym razem podwójny: na drzwi i na głowę. Uwielbiam te chwile spokoju, kiedy czas zwalnia, a dłonie, delikatnie splatając źdźbła i kwiaty, tworzą coś więcej niż ozdobę – tworzą opowieść o lecie, o miłości do przyrody, o bliskości. Do wianka wybrałam rośliny, które same mówią o sierpniu: tymotkę łąkową, przegorzan, len, zboże, słoneczny wrotycz, fioletowy zatrwian, dmuszek jajowaty i dziką marchew. Część z nich zebrałam podczas naszych wspólnych, ciepłych wypraw na łąki z moim ukochanym wnukiem Jackiem. On – pełen ciekawości i zachwytu – wypatrywał roślin, dopytywał o ich nazwy, zbierał z przejęciem swoje bukieciki, czasem znikał w wysokiej trawie, ale zawsze wracał z uśmiechem i garścią darów natury. Jacku, mój mały odkrywco – dziękuję Ci za Twoją obecność, za Twoje pytania, za śmiech i radość, kt...